Żyjemy w przeświadczeniu, że chore dzieci potrzebują naszej pomocy. A gdyby spojrzeć na to z innej
perspektywy? Może to my bardziej potrzebujemy kogoś takiego jak Basia? Bo ona ma dla nas ważną wiadomość. Właśnie teraz w przedświątecznym pędzie, zakupowym szaleństwie, dylematach, co
włożyć do buta, potrzebujemy Basi, aby przypomniała nam o tym, co najważniejsze. Ale co dziewięciolatka może o tym wiedzieć?
Ta dziewięciolatka pokonała maraton. Do ósmego lipca tego roku była podobna do innych dziewięciolatek i wyjątkowa, bo jedyna taka.
Potrafiła jeździć na rolkach, wznosić świetne budowle z Minecraft i wykonać gwiazdę na jednej ręce. I nic się nie działo. Po prostu kilka razy zmoczyła się podczas snu. Dzieciom się to zdarza. Nikt nie wiedział, że zdarza się też dzieciom z nowotworem pęcherza. Diagnoza i operacja – niemal z dnia na dzień. Ale prawdziwa gehenna rozpoczęła się po operacji. Bo ta dobroczynna chemia zabija wszystko – również drobne ciałko Basi. Basia dziś już nie zrobi gwiazdy na jednym ręku, nie pójdzie do szkoły, nie włoży rolek. Podczas gdy my narzekamy na grudniową aurę i korki na mieście, życie Basi i całej jej rodziny kręci się wokół szpitala, kolejnych dawek chemii i bólu – potwornego bólu, który ta dzielna dziewczynka znosi. Najtrudniej patrzeć, jak Twoje własne dziecko cierpi – mówi Hanna, mama Basi. Razem z Tatą Basi – Łukaszem – muszą ją siłą trzymać, podczas gdy pielęgniarka wykonuje bardzo bolesny zabieg. Ich córka zwija się z cierpienia, wyrywa się i błaga, aby ją puścili, a oni zaciskają dłonie na jej wycieńczonym od choroby ciele. Nieubłagani trzymają ją z miłości, choć serce im pęka. Najbliższe święta Basia spędzi w szpitalu, czeka ją kolejna bolesna dawka chemii. Niewiele pewnie zje, bo jedzenie równa się ból. Ale na pewno będzie tęskniła za swoją młodszą siostrą, za choinką, za chwilami, kiedy jej cała rodzina była w komplecie, nie wiedząc wtedy, jakie to ulotne. Mimo to Basia jest pogodna.
Bo żyje, bo oddycha, a przy jej łóżku czuwają na zmianę rodzice albo ciocia. Czasem, gdy jest bardzo źle, powie: -Tatusiu, już nie mogę. Ale to nieprawda. Przetrwała prawie pół roku. Leczenie ustalono na 13 miesięcy – jest więc na półmetku i każdego dnia pokonuje gigantyczną trasę od bólu do uśmiechu.
Basia potrzebuje od nas pomocy, aby móc kontynuować leczenie.
A my potrzebujemy jej po to, aby nam przypominała, że dopóki żyjemy w zdrowiu i bez bólu, posiadamy wszystko, co najważniejsze na te święta.
Tekst: Agnieszka Kacprzyk
Kochani, zbliża się magiczny czas Świąt Bożego Narodzenia. Chcielibyśmy z tej okazji zaprosić Was na niezwykły koncert, który odbędzie się już 15 grudnia o 17.00 w Smart School.
Koncert ten jest szczególny ze względu na przyświecający mu cel – będziemy zbierać pieniądze dla dziewięcioletniej Basi, małej wojowniczki, której los na swojej drodze postawił niesprawiedliwie silnego jak na jej małe ciałko przeciwnika – złośliwego raka…
W ten szczególny czas oczekiwania na Święta Bożego Narodzenia pokażmy nasze wielkie serca i podarujmy Basi szansę na pokonanie tego złośliwca.
Zagrają dla nas:
Sara Szymczak wraz z zespołem,
Włodek Kuper (wokal i akordeon w H.O.R.P.Y.N.A),
Piotrek Okoński (gitara akustyczna),
Duet: Aron Blum (gitara basowa) i Monika Beszczyńska (skrzypce, właściciel w Smart School :)),
a także … uczniowie Smart School klas III-VI, którzy wykonają przepiękny repertuar kolęd
Imprezę poprowadzi znakomity Mariusz Korpoliński KONFERANSJER :).
W programie, poza koncertem, liczne licytacje fantastycznych upominków, które mogą się okazać pięknymi prezentami dla bliskich, dlatego pamiętajcie, by zabrać ze sobą portfele :).
W ramach prowadzonej zbiórki rodzice naszych uczniów przygotują także przepyszne świąteczne smakołyki – cegiełki, których będziecie mogli skosztować, wspierając nasz szczytny cel
Całość dochodu z koncertu zostanie przelana na konto fundacji, która zajmuje się gromadzeniem środków na leczenie Basi.